W 2017 roku wyprodukowano ponad 170 tysięcy GWh, co stanowi dwuprocentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2016.
Zapotrzebowanie i zużycie energii w Polsce
W 2016 roku wyprodukowano 166 TWh, z czego zużytych zostało 156 TWh. Największe zapotrzebowanie na energię elektryczną odnotowuje się w województwie mazowieckim i śląskim. Największy udział w całym kraju mają drobni odbiorcy, którzy pobierają ponad 47% całkowicie wyprodukowanej energii. Na jednego mieszkańca przypada nieco mniej niż 4 tysiące kWh per capita, co jest jednym z najniższych wskaźników zużycia w Europie.
Skąd czerpiemy energię?
Wykorzystujemy wiele nośników energii, acz najpopularniejszy jest u nas węgiel kamienny i pokrywa prawie 46% zapotrzebowania. Na kolejnych miejscach plasują się:
• węgiel brunatny,
• gaz ziemny,
• biomasa i biogaz,
• elektrownie wodne,
• elektrownie wiatrowe.
Choć ilość wyprodukowanej energii w ciągu roku jest nadal wyższa od całkowitego zapotrzebowania, to jednak często w skali dziennej elektrownie nie są w stanie sprostać wymaganiom. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w połowie czerwca 2018, gdy zapotrzebowanie na moc w godzinach szczytu wyniosło 23 245 MW. W takich sytuacjach jedynym wyjściem jest import energii z Niemiec, Szwecji czy Litwy. W ramach wymian handlowych, przez pierwsze pięć miesięcy tego roku, Polska zaimportowała prawie 4 tysiące GWh, z czego eksportowała jedynie 800 GWh. Systematyczne kupowanie prądu od sąsiadów nie ma jednak miejsca.
Cykl dobowy zmiany zapotrzebowania na energię
Problemy z możliwością dostarczenia niezbędnej ilości energii elektrycznej są nierozłącznie związane ze zmianami zużycia zarówno w trakcie doby, jak i w trakcie roku. Najmniej potrzebujemy między godziną 2 w nocy a 6 rano. Później ilość wykorzystanych kWh systematycznie rośnie, by osiągnąć maksimum między godzinami 17 a 21. Przyczyną jest oczywiście rytm dobowy człowieka. W okresie letnim największe zużycie przypada na coraz późniejsze godziny – później wracamy do domów, włączamy światło i sprzęt domowego użytku. Stąd też różnica w cenie między różnymi taryfami. W momencie największego popytu na energię elektryczną stawki są najwyższe.
Zmiana zapotrzebowania w trakcie roku
W lecie zużywa się mniej energii elektrycznej nawet o 30% w porównaniu z miesiącami zimowymi. Minimum osiągane jest w czerwcu i lipcu, a maksimum przypada na grudzień i styczeń. Ma to związek nie tylko z koniecznością dłuższego oświetlania pomieszczeń domowych, ale także ze znacznym wykorzystaniem ogrzewania elektrycznego w polskich domach. Zmiany zużycia widoczne są przy wszystkich nośnikach energii.
Ryzyka związane z niedostateczną produkcją energii
Nieodpowiednie dostosowanie się do zapotrzebowania Polski na energię elektryczną może przynieść katastrofalne skutki, które odczuwamy już dzisiaj. W pierwszym kwartale 2018 roku cena energii była wyższa aż o 19% w stosunku do tego samego okresu w roku ubiegłym. Ma to związek ze stale rosnącymi kosztami produkcji energii i próbą zniechęcenia użytkowników do korzystania z prądu – szczególnie w godzinach szczytu. Niedostateczna produkcja energii wiąże się z koniecznością zwiększenia importu od naszych dalszych i bliższych sąsiadów.
W chwilach największego kryzysu, kiedy zakup prądu od Niemiec czy Szwecji nie będzie możliwy, na terenie całego kraju będzie można zauważyć zaniki energii elektrycznej. Takie sytuacje niestety już się zdarzają.